Niedoszła przemiana kawałka przemyskiego chodnika w Skwer Wyszehradzki
Skwer czy skwerek ? Przemyscy radni spierali się, któremu placu nadać imię Wyszehradzki. W ostateczności zostanie nim plac przy zbiegu ulic Jagiellońskiej i Wodnej.
W 2016 r. przypada 25 rocznica utworzenia Grupy Wyszehradzkiej, będącej nieformalną, regionalną formą współpracy 4 państw Europy Środkowej – Polski, Czech, Słowacji i Węgier. W dniu 4 grudnia z inicjatywy marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego planowana jest w Przemyślu konferencja i spotkanie marszałków państw tworzących V4. W celu zaakcentowania samorządowego wkładu w rozwój współpracy w ramach Grupy i upamiętnienie etgo wydarzenia, doceniając tym samym liczne działania i dobrosąsiedzkie kontakty między tymi państwami, postanowiono upamiętnić wieloletnią współpracę poprzez nadanie nazwy „Skwer Wyszehradzki” skwerowi położonemu w części placu im. płk Berska Joselewicza u zbiegu ulic : Ratuszowa, Wałowa i Przecznica Wałowa. Wskazane jednak w uchwale miejsce nie znalazło poparcia wśród radnych podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej.
Proponowany fragment placu Joselewicza przy muzeum, w żaden sposób nie przypomina skweru. Najbardziej pasująca do tego miejsca o wielkości kilkudziesięciu metrów kwadratowych kostki brukowej , byłaby zmiana nazwy na „Chodnik Wyszehradzki”, ale to urągałoby wielkości tej grupy – mówi Tomasz Kulawik, radny opozycyjnej SLD – Uważam, że powinniśmy uczcić to wydarzenie i uhonorować tą grupę. Bardzo się cieszę, że inicjatorem jest pan marszałek. Wydaje mi się tylko, że jest to odrobinę nieszczęśliwy wybór miejsca.
Urąga to nie tylko naszej kulturze, ale także naszej godności żeby nazwać tych kilkadziesiąt płyt chodnikowych skwerem, to naprawdę trzeba wielkiej wyobraźni. Wyobraźni w cudzysłowie. Ten fragment miasta jest otoczony parkingiem, z drugiej strony ulicą, z trzeciej, w bezpośrednim sąsiedztwie są szalety miejskie. Jak to rozumieć? Postawimy prezydentów, zaproszonych gości przy szaletach ? A jeszcze w tle dyskont z tanią odzieżą – dziwiła się radna Grażyna Stojak z PO – Nikt nie wątpi w potrzebę takiej nazwy, ale miejsce powinno być wybrane zasadnie.
Bardzo się cieszę, że marszałek pochodzi z Przemyśla i pamięta o nim. Cieszę się, że wydarzenie takiej rangi odbędzie się w naszym mieście, to jest coś co powinniśmy uczcić. Ta chęć państwa działania na hasło jeżeli KC powiedziało, że trzeba zrobić skwer w Przemyślu, to my go robimy, nawet jak nie mamy gdzie, to znajdziemy takie miejsce. Tak nie można działać – powiedział na sesji radny PO Wojciech Błachowicz.
Radna Grażyna Stojak zaproponowała zmianę proponowanego w uchwale skweru na zielony plac z alejkami na rogu ulic Wodnej i Jagiellońskiej, gdzie będzie można postawić maszty z flagami. Po przerwie w obradach rządząca koalicja przystanęła na ten pomysł i po przyjęciu autopoprawki „Skwerem Wyszehradzkim” nazwanie zostanie właśnie ten plac.
Anna Fortuna