Korwin Mikke w Przemyślu – relacja ze spotkania

30 czerwca 2014

Dawno już nie było w Przemyślu takich tłumów na spotkaniu z politykiem jakie przybyły na spotkanie z liderem Nowej Prawicy Januszem Korwinem Mikke. Odbyło ono się w sali konferencyjnej w Hotelu Accademia w piątkowy wieczór.

Wysoka frekwencja na spotkaniu dość mocno kontrastowała z kilkukrotnie niższą, w trakcie ostatniej wizyty Korwina Mikke w Przemyślu, która miała miejsce trzy lata temu. Czy zadziałała magia dziesięciu procent, czy to faktyczne rozczarowanie obecną rzeczywistością? Myślę, że ludzie chcący zmian stanowili zdecydowaną większość, jednak na sali było widać także osoby, która do niedawna były kojarzone z zupełnie innymi biegunami politycznymi.

Treść prelekcji, z jaką przyjechał do Przemyśla Janusz Korwin Mikke nie różniła się od większości podobnych wydarzeń z udziałem przywódcy KNP. Polityk ten słynie z niezmienności poglądów, często kontrowersyjnych dla współczesnego mieszkańca Europy, tak więc, jeśli ktoś spodziewał się jakiś zmian światopoglądowych lub wolt politycznych wyszedł z sali zawiedziony. W przeciwieństwie do absolutnej większości uczestników wydarzenia, którzy co raz nie skąpili Mikkemu gromkich braw.

Janusz Korwin Mikke przemówienie zaczął od podkreślenia degradacji wolnych ludzi, którzy zamieszkiwali Europę 100 lat temu w bezwolnych niewolników, bezkrytycznie oddanym swoim panom, jakimi stały się dla swoich obywateli współczesne państwa. Upadek kultury europejskiej jest widoczny na każdym kroku. W wielu wypadkach współczesne społeczeństwa cofnęły się o 4000 lat. Np. wychowanie koedukacyjne młodzieży lub zakaz kary śmierci, zdaniem Korwin Mikke cofają nas do epoki wspólnot plemiennych.

Państwo jako właściciel swoich obywateli, bojąc się ich buntu, wychowuje nas w kulturze wykluczającej wszelkie przejawy agresywności. Dzisiejsi mężczyźni nie potrafią powiedzieć nie, stanąć w obronie słabszego lub kobiety. Wraz z agresywnością, która jest czynnikiem gwarantującym rozwój, odebrali ludziom dumę i honor. Rozwinięciem tego strachu przed obywatelem jest zakazanie mu posiadania broni.

W tym momencie przemówienia ktoś przerwał przemową okrzykiem – Mamy broń – na co Janusz Korwin Mikke odparował, że zdaje sobie sprawę, że wielu Polaków posiada ukrytą broń, która zwłaszcza na pograniczu może być przydatna.

Inne czynniki zabijające kulturę europejską – zdaniem prezesa – to pochwała głupoty połączona z systematycznym ogłupianiem młodych pokoleń, czego skutki widoczne są, choćby po wynikach tegorocznych matur oraz rozpasanie seksualne jako kolejny bezpiecznik chroniący władzę przed buntem. A czym ono jest większe tym mniejszy jest przyrost naturalny.

Tym tematem prezes przeszedł do jednego z największych problemów dręczących Polskę. Pierwszym z nich jest kwestia ubezpieczeń społecznych, zwłaszcza emerytalnych, które spowodowały, że ludzie przestali się mnożyć. Po pierwsze, wysokie składki, jakie państwo zabiera nam na finansowanie ZUSu rujnują budżety domowe. Po drugie, państwo wypłacaniem emerytur zastąpiło rodziny wielodzietne, które były formą zabezpieczenia starości. W ten sposób ludzie nie potrzebując licznego potomstwa stopują przyrost naturalny. Obecne próby ratowania sytuacji poprzez ustanowienie becikowego polityk uznał za poniżające.

Innym gigantycznym zjawiskiem współczesnej Europy, które niszczy nasz kontynent są zdaniem lidera Nowej Prawicy dotacje unijne. Dotacje likwidują wolnorynkową konkurencję a tym samym rozwój, zabijają ducha walki. Ludzie są uczeni do brania, a nie zarabiania. Mentalność ta jest już tak zakorzeniona, że nawet dwóch liderów głównych ugrupowań obecnych w Sejmie, przekrzykiwało się, ile można wyciągnąć pieniędzy z Brukseli. – Kraj Żebraków – podsumował Mikke.

Żaden kraj, który odnotowywał wysokie wzrosty gospodarcze nie pobierał dotacji wspomagających gospodarkę. Przykładem tu są Chiny, które w latach osiemdziesiątych były wielokrotnie biedniejsze nawet niż ówczesna Polska, a dziś dzięki niskim podatkom i ciężkiej pracy budują lotniskowce i rakiety balistyczne, mają broń nuklearną, wysłali lądownik na księżyc, a za 6 lat poślą misję na Marsa. Chiny bez zewnętrznych dotacji budują ok 10 tysięcy km autostrad rocznie w czasie, kiedy na Podkarpaciu Polska nie jest w stanie dokończyć 30 kilometrowego odcinka od Przeworska do Rzeszowa. Sytuację tę prezes w bardzo emocjonalny sposób nazwał skandalem.

Europa według Janusza Korwina Mikke jest trupem, gdzie nie ma ani wzrostu gospodarczego ani demograficznego. Powodem są jedne z najwyższych podatków na świecie. Państwa, które odbierają w ten sposób olbrzymie kwoty swoim obywatelom, wkładają je później w irracjonalne projekty, takie jak walka z globalnym ociepleniem. Jest to zdaniem prezesa KNP celowe, aby w ten sposób w całej Unii Europejskiej wprowadzić zasadę zerowego wzrostu (zero growth). Odpowiedzialni są za to przywódcy UE, którzy w większości wywodzą się ze środowisk skrajnie lewicowych, jeśli nie komunistycznych.

W tym całym dość ponurym obrazie pojawiają się dwie jaskółki nadziei. Pierwsza, to wycofanie się niemal wszystkich państw pozaeuropejskich z traktatu klimatycznego z Kioto. Podcięło to ideologicznie skrzydła idei zero growth, zastopowało też dalszy pogłębianie się struktur unijnych. Drugie światełko w tunelu to wzrost niezadowolenia większości społeczeństw europejskich, widzących rozwój na świecie i stagnację w Europie.

W dalszej części spotkania Janusz Korwin Mikke odpowiadał na pytania publiczności. Zebranych ciekawiło jaki jest stosunek prezesa do polityków obecnie zasiadających w Sejmie. Jak się można spodziewać nie jest ono najlepsze. Porównał ich do szefów gangów, którzy opanowali Polskę. Nawet język, ujawniony w ostatniej aferze taśmowej przypomina język środowisk przestępczych.

Było pytanie o emerytury i jak wyglądałoby finansowanie obecnych emerytów po zniesieniu przymusu ubezpieczeń społecznych. Tu lider KNP odpowiedział, że emerytury będą zasilone środkami z podatku VAT oraz kwotami uzyskanymi z prywatyzacji. Przyznał, że temat emerytur to jedyny problem, który uważa za poważny i trudny do naprawienia. Przyczyną tego jest celowe skonstruowanie systemu ubezpieczeń społecznych w taki sposób, aby nie było można z niego już wyjść.

Warto przytoczyć także pytanie co KNP zamierza zrobić dla młodych ludzi jako autorów sukcesu Polski. Lider Nowej Prawicy odparł, że nie zamierza nic robić dla żadnej grupy społecznej. Wszystkie rozwiązania, jakie proponuje będą miał charakter całościowy. Po za tym ludzie młodzi mają tę naturalną mądrość, która momentalnie pozwoli doskonale odnaleźć się w kraju wolnych ludzi, gdyż nie są jeszcze skażeni socjalistycznym myśleniem a dużo wiedzy o świecie czerpią z internetu, a nie ogólnopolskich stacji telewizyjnych.

Już przy końcu spotkania do głosu doszedł były wicemarszałek województwa podkarpackiego i był działacz PSL Tadeusz Sosnowski, który gorąco wezwał prezesa Nowej Prawicy do tworzenia struktur na Podkarpaciu w związku ze zbliżającymi się wyborami do samorządu. – Nie może kler rządzić Przemyślem – krzyknął na koniec Sosnowski

Na sam finał przemówienia Janusz Korwin Mikke wezwał zebranych, aby stali się pionierami, ruchu wolnościowego. – Elementarne rzeczy trzeba naprawić. To, że w całej Europie jest tak samo wszystko spieprzone, to nie znaczy,że my musimy iść tą samą drogą. Ktoś musi w Europie być pierwszy Dlaczego, to nie mamy być my?

Piotr Gdula