Jedna z przemyskich drużyn obchodzi właśnie 20-lecie istnienia

8 kwietnia 2020

Zielone berety i szare chusty to ich znaki szczególne. Są obecni na każdej przemyskiej uroczystości, oddają cześć walczącym za wolność Ojczyzny i polskość Przemyśla. Na pewno więc ich już widzieliście, nawet jeśli nie zdajecie sobie z tego sprawy. Tym bardziej, że harcerze w tych barwach są już w naszym mieście pełne 20 lat. 

Drużyna powstała z inicjatywy kilku chłopców, w tym pierwszego jej drużynowego Rafała Kazimira. Swoją harcerską działalność rozpoczęła 5 kwietnia 2000 roku. Początkowo była drużyną tylko męską. Ale niedługo. Przeprowadzony we wrześniu nabór sprawił, że w jej szeregi zasiliły także dziewczęta. Drużyna zanim stanie się pełnoprawną, musi się wykazać i udowodnić swoją sprawność. Tak było i w tym przypadku. Po skończonym okresie próbnym drużyna nosiła nazwę 6 Starszoharcerskiej Przemyskiej Drużyny Pożarniczej. Nikt już nie pamięta jak to dokładnie była, ale widocznie tradycje wojskowe okazały się dla naszych harcerzy bardziej pociągające. W efekcie czego postanowili oni przemianować się na 22 Starszoharcerską Przemyską Drużynę Obronną, a na swojego patrona obrać generała Władysława Andersa, co jedno i drugie pozostało niezmienne po dziś dzień. 

Młodzi harcerze pełni werwy i zapału z przyjemnością wyruszali na rajdy, biwaki i bytowania, gdzie zdobywali umiejętności harcerskie i uczyli się bardzo ważnej pracy w grupie. Drużyna dzięki miłej atmosferze werbowała wielu nowych członków. A w lipcu 2000 roku, czyli trzy miesiące po powstaniu 22SPDO pojechała na pierwszy „ważniejszy” biwak razem z nieistniejącą już 2 Ekologiczną Drużyną Harcerską. 

W styczniu 2001 roku został zamknięty okres próbny 22 Starszoharcerskiej Przemyskiej Drużyny Obronnej. Wtedy też, ówczesny drużynowy zwrócił się z prośbą do komendantki o pozwolenie na zatwierdzenie plakietek drużyny. Znaczek do dziś niezmieniony przedstawia umieszczone na zielono brązowym tle drzewo, które symbolizuje jedność z przyrodą. Na nim pioruny – znak odwagi, spadochron – gotowość do podejmowania wyzwań, harcerska lilijka i numer drużyny. W czerwcu 2001 roku pierwsi harcerze zostali dopuszczeni do złożenia Przyrzeczenia Harcerskiego. Wkrótce drużyna stała się bardzo liczna. Przez 20 lat, jak w życiu, bywały lata lepsze i gorsze. Jednak wciąż pojawiali nowi ochotnicy skorzy do kontynuowania co raz dłuższej, z roku na rok, tradycji drużyny. Obecnie, dziewiątą już z kolei drużynową jest Wiktoria Chudzio. Dzięki pracowitej kadrze drużyna wciąż się rozwija i zdobywa nowych członków, których nota bene ostatnio zrobiło się naprawdę dużo. Ze względu na ich liczbę zastępów w drużynie jest aż cztery. Żeńskie „Rysie” i Lisy”, męskie”Wilki” i „Niedźwiedzie”. 

 

Drużyna spotyka się w piątki o godzinie 17:00 w Harcówce mieszczącej się w I Liceum Ogólnokształcącym im. Juliusza Słowackiego. A co robią harcerze na takich zbiórkach? Jak mówi drużynowa 22 SPDO Wiktoria Chudzio – Specjalizujemy się w obronności, uczymy się samoobrony, walki w parterze. Mamy również zajęcia z zielonej taktyki. Organizujemy wyjścia na strzelnicę, oraz zajęcia w terenie. Poza tym doszkalamy się m.in. w zakresie musztry i pierwszej pomocy. Na zbiórkach i innych wyjściach zdobywamy wiedzę dotyczącą survivalu. Terenoznawstwo z kolei przydaje nam się na rajdach i grach terenowych. Jednak najwięcej wspomnień przywozimy z biwaków, które staramy się organizować raz na 3 miesiące. 

Oczywiście harcerstwo to nie tylko zbiórki. Jak mówi Wiktoria – „uczestniczymy też w imprezach okolicznościowych w naszym mieście i w uroczystościach. Staramy się organizować wyjazdy poza miasto, żeby poznawać harcerzy z innych środowisk, przykładem jest Festiwal Piosenki Harcerskiej i Turystycznej. Udało nam się również wyjechać do Warszawy na 100 rocznicę święta niepodległości, zaś w tamtym roku nasza delegacja wybrała się do Włoch na Harcerską Wyprawę Pamięci z okazji 75. Rocznicy Bitwy o Monte Cassino”. 

Dwudzieste urodziny to naprawdę szczególny czas, dla drużyny. Jest rzeczą niezwykle budującą, że organizacja, którą tworzy w całości tylko i wyłącznie młodzież, potrafi nieustannie nie tylko trwać, ale rozwijać się czerpiąc garściami ze swojej tradycji, bez względu na wszystko. Dziś, niestety, harcerze nie mogą celebrować swojego jubileuszu razem. Pomimo, że rozdzieleni od siebie, dzięki internetowi mogą jednak być wciąż zgranym fenomenalnym kolektywem. – Oczywiście świętujemy nasze urodziny każdy w swoim domu poprzez składanie sobie życzeń przez kamerki, ale kiedy tylko sytuacja się unormuje na pewno wszyscy spotkamy się na zbiórce, lub wspólnym wyjeździe – zapewnia redakcję drużynowa.