Mniejsza ilość manifestujących na drugim proteście kobiet w Przemyślu

25 października 2016

W miniony poniedziałek, Przemyśl przyłączył się po raz drugi do ogólnopolskiej akcji, tzw. czarnego protestu. Tym razem udział w nim wzięli także przedstawiciele partii politycznych : Platformy Obywatelskiej, Nowoczesnej, Razem, a także Komitetu Obrony Demokracji.

Powtórzony protest zawdzięczamy naszej kochanej władzy, która niestety dalej nie traktuje nas poważnie i jedną ręką daje, a drugą chce zabrać. Zebraliśmy się tutaj przede wszystkim żeby zaprotestować przeciwko językowi pogardy wobec kobiet jaki przetoczył się przez nasz kraj po pierwszym czarnym proteście. To niebywałe, że osoby publiczne w ten sposób wyrażają się o kobietach, które wyszły na ulicę zaprotestować i wyrazić swoje zdanie, bo niestety ulica została ostatnim miejscem, gdzie możemy powiedzieć co czujemy – mówiła organizatorka akcji w Przemyślu Anna Mizgała – Nie możemy decydować o tym – przynajmniej takie są zakusy dalej – czy chcemy czy nie chcemy urodzić dziecko chore, zdeformowane. Pomoc państwa na dzień dzisiejszy jest szczątkowa i nie zanosi się żeby uległo to zmianie, gdyż w budżecie na przyszły rok zostały obcięte środki na pomoc socjalną, a rząd zapewniał, że będzie się zajmował osobami niepełnosprawnymi. Ich działania są sprzeczne, dlatego się tutaj zebraliśmy. Powinniśmy konsekwentnie pilnować naszych władców żeby nie próbowali w żaden sposób tylnymi drzwiami zmienić naszego prawa.

Do zebranych na przemyskim Rynku zwrócił się także poseł RP Marek Rząsa, stoję przed państwem nie jako polityk, nie jako przedstawiciel partii politycznej, stoję jako mężczyzna, który ma pewne zasady życiowe, a jedną z pierwszych jest prawo swobody, obywatelskiej wolności. Jestem za wolnością dla kobiet, żeby kobieta miała prawo wyboru. Nie może tak być, że z funduszy NFZ opłacani są lekarze ginekolodzy, którzy nie wykonują badań prenatalnych, którzy nie wykonują aborcji. Mam dla nich propozycję, zrezygnujcie z pracy w szpitalach, załóżcie prywatne kliniki i zobaczycie ile będziecie mieli pacjentek wtedy.

Monika Lewicka z partii Razem powiedziała, że miesiąc temu polski Sejm wystąpił przeciwko kobietom, wówczas one wyszły zaprotestować. Dzięki temu wygraliśmy bitwę, ta ustawa nie jest już procedowana, ale wojna nadal trwa. Trwają dalsze prace nad pogorszeniem naszego prawa, toczy się dyskusja, która ma nas zniechęcić do naszych działań, wytrącić nas z naszej siły. Nie pozwólmy na to. Musimy dalej walczyć aby w Polsce panowało cywilizowane prawo, czyli takie które nie jest fikcją, obłudą, hipokryzją.

Anna Fortuna

no images were found